piątek, 22 lutego 2013

Tatrzańskie wspomnienie lata



Tekst i zdjęcia: 
Bartosz Konopnicki


 Tatrzańskie wspomnienie lata – szlak Kuźnice – Zmarzły Staw

Dolina Gąsienicowa
 
Był piękny, sierpniowy weekend, więc postanowiliśmy skorzystać z tej okazji i wybrać się w górskie rejony. 

Kierunek Zakopane. 

Naszą wyprawę rozpoczęliśmy od Kuźnic dokąd można szybko dojechać busem z dworca PKS lub nieco dłużej piechotą. 

Po wykupieniu biletów wstępu do Tatrzańskiego Parku Narodowego skierowaliśmy się żółtym szlakiem przez Dolinę Jaworzynka – jest do długa i pięknie położona dolina w Tatrach, skąd mamy piękny widok na okoliczne zbocza. 

Dolina Jaworzynka

Na tym fragmencie, aż do Doliny Gąsienicowej jest spory tłum ludzi. 
Po około czterdziestu minutach zaczynamy się wspinać wąską ścieżką pod górę. Pojawia się także las. Pogodę mamy dobrą z średnią ilością chmur. Droga pod górę zajmuje nam około godziny. Najpierw idziemy lasem, następnie wśród gęstej kosodrzewiny, by ostatecznie dojść do Przełęczy między Kopami, na której żółty szlak łączy się z niebieskim. 

W tym miejscu robimy przerwę na odpoczynek i wodę oraz zdjęcia. Z tego miejsca ciekawie prezentuje się Giewont.



Widok na Giewont

Po krótkim odpoczynku idziemy dalej. 
Poprzez spłaszczenie Królowej Równi dochodzimy do jednego z najciekawszych i jednocześnie najpopularniejszych miejsc w Tatrach. Nagle przed naszymi oczami pojawiają się szczyty otaczające Dolinę Gąsienicową.

Dolina Gąsienicowa

 Możemy podziwiać wspaniały widok na Żółtą Turnię, Granaty, Kozi Wierch, Kościelec i Świnicę. Następnie niebieski szlak obniża się mijając gajówkę Księżówka oraz Betlejemkę, dawne prywatne schronisko, a obecnie ośrodek szkoleniowy Polskiego Związku Alpinizmu. 

Dochodzimy do schroniska Murowaniec. Schronisko powstało w latach 1921–1925 głównie staraniem Stanisława Osieckiego, prezesa Oddziału Warszawskiego Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego. Położone jest na wysokości 1500 m n.p.m. i posiada 120 miejsc noclegowych. Jest praktycznie zawsze oblegane przez turystów. 

Po krótkim odpoczynku idziemy dalej niebieskim szlakiem – w kierunku Czarnego Stawu Gąsienicowego wąską kamienną ścieżką. 

Czarny Staw Gąsienicowy

Droga zajmuje nam około czterdziestu minut. Po przekroczeniu tzw., progu lodowcowego przed naszymi oczami ukazuje się jedno z najpiękniejszych i najpopularniejszych jezior tatrzańskich. Czarny Staw Gąsienicowy jest położony na wysokości 1624 m n.p.m. w tzw. cyrku lodowcowym i jest czwartym co do głębokości jeziorem tatrzańskim. Nad jego zachodnim brzegiem wznoszą się ściany Kościelca. Czarny Staw jest największym jeziorem Doliny Gąsienicowej i jednym z dwóch położonych w części wschodniej, nazywanej czasem Doliną Czarną Gąsienicową.

Drugie z nich to Zmarzły Staw Gąsienicowy w kierunku którego zmierzamy. Idziemy dalej niebieskim szlakiem. Pierwotnie jest to wąska ścieżka idąca nad samym brzegiem stawu, potem zaczyna piąć się w górę. Im dalej tym coraz bardziej kamienista i stroma ale dość łatwa.

W kierunku Zmarzłego Stawu

 W tym miejscu już nie ma tłumów ludzi ale od czasu do czasu spotykamy człowieka. Otaczają nas pobliskie szczyty Orlej Perci i mamy piękny widok na Granaty i na Kozi Wierch. 

Widok na Granaty

Ostatni etap naszej wyprawy jest dość stromy – wspinamy się kamienistą ścieżką by dojść do małej kotliny w której znajduje się Zmarzły Staw i z którego bezpośrednio idzie trudny szlak na Zawrat. 

Zmarzły Staw


Odpoczywamy. Wokół mamy surowy krajobraz wysokogórski otoczony ścianami najtrudniejszego polskiego szlaku górskiego. 

Grzbiet

Przejście z Czarnego Stawu Gąsienicowego zajęło nam około półtorej godziny. 
Zmarzły Staw położony jest na wysokości 1788 m n.p.m., w kotle skalnym pod ścianą Małego Koziego Wierchu, u wylotu Dolinki Koziej. 

Odpoczywamy tutaj przez dłuższa chwilę. Na Zawrat tym razem nie idziemy – za mało czasu. Po odpoczynku wracamy tym samym szlakiem w kierunku Murowańca. 

Po drodze mamy piękny widok na cały Czarny Staw Gąsienicowy. 

Czarny Staw Gąsienicowy z góry

Żeby urozmaicić sobie drogę powrotną postanowiliśmy wrócić Upłazem skąd rozciąga się ciekawy widok w kierunku Podhala. 


Upłaz


Następnie szlak idzie gęstym lasem, skąd wychodzimy na znane już nam Kuźniki. 
Szczęśliwi i trochę zmęczeni wracamy do domu. 
Pewnie jeszcze tam kiedyś zajrzymy.


5 komentarzy:

  1. przecudowne widoki oj chciałby się tych gór i tego lata oj chciało!
    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy raz odwiedziłam tego bloga i jestem pod wrażeniem. Jak tutaj pięknie! Podróże, wywiady, przepisy. Zostaję na dłużej!!!!!!!!!!!!!!!
    A Tatry są cudowne cały rok. Uwielbiam je bo mają w sobie siłę, której prosty człowiek nie jest w stanie pojąć. Potrafią nas przerażać swą wielkością, ale też koić i znaleźć w nich można ukojenie. Dlatego chyba je tak kochamy. Zdjęcia są przepiękne i nie trzeba jechać 800km, by móc je zobaczyć, kiedy dusza zapragnie. Wystarczy popatrzeć na te zdjęcia, a potem zamknąć oczy i... człowiekowi robi się naprawdę przyjemnie na duszy.
    Pozdrawiam i będę was tu odwiedzać. Małgosia

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale tam musi być pięknie!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Absolutnie pięknie tam macie :) Pozdrawiam :) Czekam tylko na wiosnę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurcze i pomyśleć że nigdy nie byłam w górach. Mieszkam w centralnej Polsce i jakoś mam wszędzie daleko. Po tych zdjęciach jednak obiecałam sobie, że jeszcze w tym roku, na wakacje napewno tam pojadę. Widoki są niesamowite. Proszę o więcej takich zdjęć!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...