środa, 30 października 2013

Dubrownik

Jesień pełną parą, prawda? Najbardziej lubię tą polską złotą. Nie zawsze jednak daje się ona poznać od tej właśnie strony. Mgła, deszcz i zimny wiatr potęgują tęsknotę za ciepłymi słonecznymi dniami. W związku z tym postanowiłam poprawić trochę nastrój sobie i Wam. Dzisiaj zapraszam do Dubrownika - chorwackiej mekki turystycznej.

Mieliśmy to szczęście, że przez cały pobyt w Chorwacji pogoda dopisywała. Okazało się to przekleństwem w Dubrowniku. Miasto otoczone jest zabytkowymi murami obronnymi i to powoduje, że dosłownie nie ma czym oddychać. Temperatury oscylowały w okolicach 39 stopni. Żar lejący się z nieba wymuszał na nas wielokrotne aplikowanie kremu z filtrem.


Turyści byli wszędzie, ale takie są uroki miejsc wpisanych na listę dziedzictwa kulturowego UNESCO. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od prześcia ulicy Stradun. 




Niesamowite jest to, że w trakcie konfliktu bałkańskiego lat 90 ubiegłego stulecia, miasto nie zostało nigdy zdobyte. Po poważnych zniszczeniach dokonanych w trakcie ostrzeliwania miasta  nie ma już śladów. A przynajmniej ja żadnych nie dostrzegłam.








Rękodzielników spotyka się często przy pracy. Tu akurat kobieta, ale widzieliśmy też mężczyzn haftujących obrusy czy dziergających na drutach.


A tu widok na port:



W poszukiwaniu zacienionego miejsca i powietrza oddaliliśmy się od starego miasta. Tu widok na mury obronne i zabytkowe zabudowania starego miasta.



Jedną z największych atrakcji jest spacer po murach obronnych. W taką pogodę było to dość brutalne dla mojej skóry, ale zdecydowanie warto było. 



Cieniste miejsce znaleźliśmy też w jednej z takich kafejek. Przyjemny wietrzyk, zimny napój i widoki... Czego więcej chcieć?





Jeżeli upały to dla Was problem, to Dubrownik można też zwiedzać w pozostałych porach roku. Chciałabym powrócić tam wiosną. Zobaczymy, może będzie mi to dane.

Udało mi się Was przekonać? Kto wybiera się do Dubrownika?

2 komentarze:

  1. Mnie przekonalas. Moze uda nam się pojechać tam na wakacje w przyszłym roku. Ela

    OdpowiedzUsuń
  2. Dubrovnik jest przepiękny i to właśnie stamtąd mam swoje najwspanialsze wspomnienie kulinarne... już chyba na zawsze będę to miasto kojarzyć z tamtą porcją owoców morza, które tak uwielbiam, a jeszcze były niezwykle dobrze przygotowane. Chorwacja jest magiczna !

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...